Orędzia Pana Jezusa do Kapłanów
Napisane: 8 lis 2018, o 10:19
WSZYSTKO POCHODZI OD BOGA
Jezus: Gdyby ludzie robili lepszy użytek z władz swej duszy i zastanowili się nad cudowną rzeczywistością Bożą, jak dużo by z tego skorzystali!
Dziś ludzie nie myślą i niewiele zastanawiają się nad sensem życia! Żyją powierzchownie!
Pamiętaj: nie tylko "w Nim jesteśmy, w Nim poruszamy się i w Nim żyjemy”, ale wszystko co posiadacie otrzymaliście ode Mnie.
Nie daliście sobie życia, ani nie wzięliście sami wiary. Nie możecie również dać sobie nadprzyrodzonego życia łaski, ani nie wzięliście sobie Kościoła: wszystko macie od Boga, wszystko pochodzi od Boga!
Lecz wielu chrześcijan i kapłanów używa i nadużywa darów Bożych, jakby były one ich własnością. Tym sposobem narusza się porządek naturalny, moralny i duchowy ustalony przez Boga. Człowiek, stworzenie rozumne, utworzone aktem nieskończonej miłości, zamiast być wiernym tłumaczem Wszechświata i w jego imieniu oddać chwałę i cześć Bogu, stał się elementem zamieszania.
Pomyśl, synu, gdyby gwiazdy wyszły kiedyś ze swych orbit i zaczęły krążyć bezładnie, jaki kataklizm rozegrałby się we Wszechświecie.
Ludzie otrzymali rozum, wolę, wolność nie po to, by wprowadzać chaos (o wiele większy niż przy budowie wieży Babel). Powstał nieład w ich życiu fizycznym, nieład moralny i duchowy, nieład osobisty i rodzinny, społeczny i światowy.
Synowie - nawet ślepy odczuwa tę rzeczywistość, budowaną z diabelskim uporem przez ludzi tego przewrotnego pokolenia.
Nawet w Kościele panuje nieład, jak również w życiu wielu Moich kapłanów!
Ludzie tego wieku, zamiast zachować logiczne zmiany natury, rozumu i wiary, zamiast spoglądać na jasną gwiazdę, umieszczoną przez Boga dla rozproszenia ciemności tego świata, by uczynić łatwiejszą i pewniejszą drogę wiodącą do tego celu, ludzie odwrócili porządek ustalony przez Najwyższego.
Kataklizm będzie się równał przyczynom, które go wywołały. Będzie to następstwo tego niesłychanego nieporządku, jakiego nie było we wszystkich nieszczęściach wieków minionych.
Sam Chrystus mówi o naszej zagładzie, to przerażające i tylko trwałe rychłe nawrócenie nas uratuje!
Na świecie panuje chaos i grzech. To grzech i przewrotność jest naszym upadkiem i skazaniem się na karę - nie daj Boże wieczną!!!
Bóg jest ładem, harmonią i porządkiem.
Tęsknię za ładem i harmonią, dążę do niej i pragnę jej w każdej dziedzinie życia.
Pragnę ją posiadać i widzieć u innych.
Pragnę wzorować się na kapłanach żyjących wg norm moralnych, naturalnych i duchowych.
Rzeczywistość jest przytłaczająca i nie sposób się pogodzić z tym co ludzie robią.
Np. wczoraj niejaka pani Gronkiewicz - autorka wielu afer za które nic jej nie grozi (!) Zakazała marszu w dniu odzyskania niepodległości!!! Czy to jest godziwe i normalne?? Jestem tym wstrząśnięta i mam ochotę pobić tę kobietę! (rzadko miewam takie chęci!) Mam ochotę skazać ją na wielką publiczną chłostę...niestety nie ma dla niej nijakiej kary i nie będzie. Dopiero po śmierci odpowie za swoje nikczemności, oby się nawróciła!
A marsz i tak się odbędzie!
Dziś podczas Eucharystii modlę się za śp. mojego Dziadka Adama T. Po kolei każdego dnia omadlam swoich zmarłych z rodziny.
Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie +
Przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w Pokoju wiecznym - AMEN +
-------------------------------------------
Sakrament pokuty -- 7 lis 2018,
Do sakramentu spowiedzi chodzę przeważnie co miesiąc. Gdy mija 4 tygodnie od ostatniej spowiedzi, źle się czuję wewnętrznie i bardzo tęsknię za tym Sakramentem i oczyszczeniem z grzechu. Ktoś mnie przynagla, aby iść i wyczyścić duszę. Ciąży mi ten brud grzechowy, wydaje mi się, że nie podobam się Bogu, że te grzechy mnie oddalają od NIEGO - Nieskończonej Czystości i Świętości! Grzech nic nie waży, ale wydaje sie być ciężkim brzemieniem!
Oddanie go przynosi ulgę i poczucie czystości, świeżości, lekkości, radości.
Sakrament ten, to niepojęte Miłosierdzie Boże, Tajemnica, której nie sposób zrozumieć i nie sposób podziękować za nią Bogu.
Wielka miłość Boga - Stwórcy, który ma cierpliwość do nas i wciąż na nowo wybacza i nie męczy sie tym nigdy. Gdy idziemy do Niego, obmyć sie w Jego zbawczej Krwi, Serce Jego bije mocno i radośnie, ramiona Jego otwierają się szeroko i jest to Spotkanie, ponad wszystkie inne spotkania!
Czuję zakłopotanie i wstyd - to naturalne, ale czuję też przedziwną radość i moc która mnie przyciąga.
Niech Pan wynagrodzi kapłanom, którzy są pośrednikami w tym świętym oczyszczeniu!
Dzisiejszą adorację i Eucharystię oddaję za dusze czyśćcowe. /Za Babcię Annę./