Moje kartoflane ....serce

[emilia]

...

Dziś człowiek zatracił świadomość grzechu, utratę światła Bożego, świadomość potępienia wiecznego
i i dba tylko o jakość życia, o wygląd zewnętrzny...no nie pomijając stabilności i harmonii wewnętrznej.
Jednakże nie ma to nic wspólnego z troską o duszę, która jest nieśmiertelna w porównaniu z ciałem!
Napawa mnie to trwogą i przerażeniem!

...

Jutro działka - pomidory ogórki rzodkiewka i siać siać siać... a pomidorki sadzić.
Kwiaty też czekają od tygodnia eeech...
Już po 'ogrodnikach'

---

Praca od 19 roku życia czy to OK!?
Nie takie 'miałam' plany dla nich ....ale co ja mogę!
Matura zdana - dzięki Bogu - ale cóż z tego?
Wszystko w Twoich rękach Panie mój.
Niech się pełni Wola Twoja święta we wszystkim +

----------------------------------

22 maja 2012,



Są ludzie którzy mnie zachwycają i wręcz powalaja swoją wielkością Ducha i postawą.

Swoim podejściem do tego co robią, co głoszą, kim są ...

Nie są chwiejni i niemrawi w swojej wierze, głowę noszą wysoko i nie drżą przed nikim

Mówią to co trzeba to co należy w danej chwili.

Takim miotaczem słowa i zachowania jest m.in. Ojciec Dariusz z Radia Maryja.

Dziś miał Katechezę i za każdym razem gdy ją głosi zamieniam sie w słuch!

On nie jest letni, ani mdły.

On jest sobą i życzę aby każdy taki był - nie tylko duchowne osoby ale i świeccy.

Kiedy ja taka będę!?

[emilia]

Wczoraj była 1 Komunia św Julii.

Ludzie w dziwny sposób uczestniczą w tej świętej uroczystości - za udział w której można dostąpić odpustu zupełnego!

Stoją sobie za kościołem, albo pod drzewem...bo tam chłodek...a nie chodzi tu przecież o komfort fizyczny!

Na przyjęciu niestety też niezrozumienie - wódka!

Ludzie nie mają pojęcia o czymkolwiek, to dla mnie dramat!

Kilkadziesiąt lat gniewają sie z najbliższą rodziną i przystępują do Komunii św. nie widząc przeszkód - !


Na rodzinne spotkania i wydarzenia nie zapraszają sie bo ..sie gniewają!!!

Nie chcą wybaczyć i nie chcą słyszeć o pojednaniu...





-----------------------------------------




wpis 18 V

Z działki pozostały nici i dzień jutrzejszy ale to może i lepiej!

...

Pojęcie szczęścia w życiu człowieka - często bywa tak, że człowiek jest chodzącym trupem i nieznośnym smrodem, a uważa się za szczęściarza i czuje motylki we wnętrzu.

Jednak RZECZYWISTOŚĆ bywa tragiczna i rozdzierająco smutna, to rozpacz i stan śmierci duchowej.

Dlaczego duch jest tak odległy od ciała, od zmysłów fizycznych i doznań?

Kobieta która uwiodła kapłana, czuje się jak w niebie, a tymczasem jest w piekle...dopóki się nie nawróci i nie wyrwie z ciemności!!!

A może to on uwiódł ją? A może oboje zostali uwiedzeni przez złego ducha, który teraz szaleje z radości?!

Modlę się za nich! +

[emilia]

Słowa to komunikacja, słowa to uczucie, słowa to miłość, lub nienawiść.

Można zabić słowem - ducha, wiarę, miłość...

Można wskrzesić słowem, można przywrócić ład i harmonię.

Mowa to słowa - ja bardzo cenię ludzi kulturalnych i wyrażających się pięknie z szacunkiem do innych.

Nie klnę, nie używam wulgaryzmów, ani gorszących zwrotów.

Nie mam (raczej) złych zachowań...czasem mnie poniesie, ale to musi być mocna rzecz!

Lubię słuchać mądrych ludzi którzy mają w słowach mądrość i moc.

Lubię czytać książki i inne rzeczy jak np. blogi.

Z zainteresowaniem czytam, blog. ks. Marka K.

Jest mądry, szczery i kiedyś z nim korespondowałam...

Wczoraj przeczytałam na jego blogu te słowa:

----------------------------------------------------------------------------------

Rozsypana sól
2012-05-22 10:33

Posypałem odrobinę soli egzorcyzmowanej na końcu kościoła.
Dla mnie strefa pod chórem to smutne miejsce.
Chociaż w kościele, ale jakieś niepobożne.
Ci, którzy tam stoją podczas Mszy Świętej maja zazwyczaj miny znudzone, nie zainteresowane.
Poza pewnymi wesołymi wyjątkami - rzadko się uśmiechają.
Myślę sobie patrząc na nich - w nawiązaniu do filmu „Pożegnanie z Afryką” – „Pożegnanie z Kościołem”.
Mam taką fantazję, że mówią w duchu: „kiedy to się skończy?”, „co ja tutaj robię?”, „ja chcę do domu”.

Posypałem egzorcyzmowanej soli, aby Dobry Bóg zechciał uzdrowić skoncentrowane tam, negatywne, kłębiące się ludzkie myśli.

W następną niedzielę będę się przyglądał, co tam pod chórem się wydarzy?



--------------------------------------------------------------------------------

No właśnie co sie wydarzy?

Wiara to potęga. Działanie z wiarą czyni cuda!

Polecam ten blog.



http://www.idziemy.pl/blog/ks-marek-kruszewski

[emilia]

Apostazja - czyli oficjalne wystąpienie z Kościoła katolickiego (!)

Stało się modne...

Palikot swoim wystąpieniem zachęcił innych, dodał odwagi, pokazał że to nie koniec świata i nie trafia nas od razu piorun jaśnisty!

Ano nie, bo jesteśmy wolni i możemy żyć jak nam sie podoba.

Jednakże jest to ruch w stronę lewą, jest to krok w tył - w doskonaleniu się duchowym!

Jest to pętla na szyję - tę duchową, bo odcięcie się od Kościoła jest odcięciem sie od Boga!

Kościół to Dom Boga, tu są Sakramenty które nam zostawił Chrystus, a bez których nie ma chrześcijaństwa, nie ma rozgrzeszenia, nie ma Komunii św.

Ktoś bliski dla mnie wystąpił (chyba) z Kościoła, lub zamierza to zrobić!!!

To tragedia i zaćmienie totalne, to zgroza i głupota doskonała!!!

Jakim życiem żyje taka osoba?

Jaką nadzieją!???

Płaczę w duchu i nie tylko, i Chrystus płacze, a demon wpada w szał radości!

Modlę się za nią gorąco - wczoraj modliłam sie cały dzień!

+++





25 maja 2012,


Lato to czas zwiedzania.

Bardzo lubię w tym czasie jeździć do różnych parafii i tam się modlić.

Wczoraj np. trafiłam do św, Barnaby tuż niedaleko, po sąsiedzku.

Buduje sie tam nowa świątynia.

Piękna i wyniosła.

Widać ją jak na dłoni.

Jest jeszcze w trakcie budowy, ale już wiadomo że gmach będzie wspaniały!

Msza święta wieczorna zgromadziła ... o ile można to nazwać zgromadzeniem?!

Około 10 osób....!!! Mało, i kaplica była pusta.

Żal jak ludzie nie doceniają skarbu jakim jest Eucharystia!

Ileż łask poprzez Nią spływa, ile można poprzez Nią wyprosić i otrzymać!

Ludzie wolą patrzeć na durne seriale, lub latać po supermarketach, niż czerpać łaski, gromadzić skarby, być bliżej Niego - Chrystusa!

Przymnóż nam wiary o Panie!

....

[emilia]

Mój kraj, rodacy - Polacy, pogrążają się w błocie pogaństwa!

Dziś ci którzy kochają Kościół i popierają PiS są ciemnotą i zacofańcami!

Dziś przyznawanie się do Jezusa i do patriotyzmu jest czymś wstydliwym (?)

i trzeba wiele odwagi, by na pytanie 'gdzie byliście' powiedzieć - w kościele.

Co za czasy, co za pogaństwo i mylne wyzwolenie ludzi z tego, co Boże i godne!

Media zrobiły ludziom kogel-mogel z mózgu i otępili ich w sposób maksymalny!

To wręcz niepojęte jak ludzie pogrążyli się w tej ich papce medialnej

jak pozytywnie myślą oo sobie tylko dlatego że popierają PO

PO = in vitro, bezrobocie, długi czas pracy (67 lat) i dyktatura medialna!

Nie rozumiem ludzi - ich 'postepowości" ich wstecznictwa i zaślepienia!

Tylko prawa strona jest dla ludzi, tylko jasna strona i świetlista jest dobrą drogą dla człowieka.

Pamiętajmy.







------------------------------------------

uśmiech -- 24 maja 2012, o 12:12


Czasem trudno wydobyć z siebie uśmiech, serdeczność, czy zwykłą pogodę ducha.

Często irytuje mnie dyktatura innych!

Mamy robić to co oni chcą, co im sie akurat zamajaczy i ubzdura...

Mam chęć pokonać ten stan wewnątrz mnie, ale jak na razie on zwycięża!

Czuję drżenie serca i duszy, czuję złość i bunt!

Pojadę może na zakupy i zgubię to po drodze...

[emilia]

Czasem mam wielką ochotę wniknąć w ludzkie myśli

Poznać jego intencje, myśli...

Co powoduje człowiekiem że zachowuje się tak, a nie inaczej?

Czasem ktoś sobie coś ubzdura i wynika z tego wielkie zamieszanie

Jeden rzucony kamyk pociąga lawinę innych i to prawda

Czy to /jego/mania wielkości, czy pycha!?

Chciałabym poznać głębię wczorajszej pomyłki

Jak to było rzeczywiście... kto zawinił i dlaczego?

Dziś powtórka z ...



Dziś pierwszy pt. msca. dla mnie piąty miesiąc.

Pada, boli głowa, radość znikła...

Przymnóż mi Panie wiary i radości wewnętrznej.

[emilia]

Dziś mamy państwo nędzy i upadku, nawet jeśli chodzi o wypłatę należnych pieniędzy za zgon człowieka który opłacał składki.

Moja kochana koleżanka Zosia tak mi napisała:

"Żyjemy jak ptaki polne, z dnia na dzień i każdy nieprzewidziany wydatek to po prostu katastrofa. Nie wydajemy na widzi mi się, naprawdę żyjemy bardzo skromnie. Okazało się, że coś tam dostaniemy zwrotu kosztów pogrzebu, o wiele mniej, ale trudno - zamiast 4 tys. to 2,5."


To wierząca rodzina, po śmierci taty chcieliby opłacić Msze św. gregoriańskie, ale u niech kosztują 1500 zł !!! Ojoj...

Wysupłali ostatnie grosze, pozostała rodzina letnio wierząca, nie chcieli się dołożyć, bo nie czuli takiej potrzeby.

Dlaczego te Msze są tak strasznie drogie? Biedni ludzie nie zasługują na taki rodzaj pomocy po śmierci od żyjących?

Dla mnie rzecz niezrozumiała, przy dzisiejszym braku pracy i płacy, Kościół powinien dawać jakieś ulgi, czy rabaty...nie wiem sama...







6 cze 2012,
....

Dziś w Brukseli, w Parlamencie Europejskim ważny dzień w walce o koncesję na cyfrowe nadawanie naziemne dla telewizji Trwam!

Aż tam znaleźli sie walczący Polacy o swoje prawa!

W Polsce nikt nie zdecydował się wziąć pod uwagę milionowych głosów w tej sprawie.

Wolność ponoć mamy. Wolność słowa i mediów...

Wolność i 'zgodę', która buduje, ale to zgoda na to co nam daje władza!!!

Nie to co wy chcecie, lecz co my! - Mówi władza.

Czarne mam wizje tej sprawy, bo Europa to też antykatolickość...

....

Przyszedł rachunek kwartalny za wodę i serce zamarło - 990 zł !!!

Teraz przy odkręcaniu wody człowiek ma stracha, co będzie gdy przyjdzie jeszcze większy??!

Jak żyć, skąd brać kasę na te wszystkie drogocenne wygody?

Koszt wody to koszmar! Woda + kanalizacja!

Ludzie płacą po 100 zł na kwartał i mówią że to drogo, ale to na wsi...

Tu w mieście jest tragedia z opłatami.

Woda bije wszelkie rekordy, a po ostatniej podwyżce jest zgrozą!

Niedługo ludzie będą porzucać te piękne wille, bo nie będzie nikogo stać na ich utrzymanie, na życie tu

albo ew. będą kopać studnie i pić wodę za darmo!!!

Mam dość, i czuję bunt i wielki strach, co dalej?

[emilia]

...

Boże Ciało minęło, tak sobie dziś myślałam, że dużo osób tu znam i sporo widziałam znajomych na procesji, ale z mojej klasy tylko Gosię Z. widziałam, gdzie reszta?
Może tak się zmienili że ich nie poznaję? Może nie mieszkają tu?

Wszystko się zmienia, ludzie, zdrowie, wiek, nawet uczucia - niektóre rosną, niektóre zanikają.

Coś się w życiu kończy, czuję to!

Coś się zaczyna, ale to chyba jakiś taki niezwykły etap, rozdział w życiu, który liczy się najbardziej - ostateczny (?)

Człowiek dojrzewa i patrzy inaczej na wiele rzeczy np. młodzi ludzie zakładający rodzinę - współczuję im, bo wielkie trudy przed nimi!

Ja też myślałam, że to nic takiego, że bajka się zaczyna, ale to nieprawda, to wielkie wyzwanie i wielka odpowiedzialność!

Dobrze, że mam to za sobą!

Odpowiedzialność moralna i ogólna, wielowymiarowa, za dzieci, za męża...


Dziś urodziny Marcina i Michałka !!!


+++

[emilia]

Wczoraj bylismy na chrzcie Michałka.

Diecezja siedlecka, wiejski kościołek bardzo piękny i zabytkowy z 1736 roku.

Dawno nie widziałam tak sprawowanej Eucharystii.

Podczas Podniesienia ksiądz bardzo długo trzymał wzniesioną Hostię i kielich Krwi Pańskiej!

Około 10 sekund, to bardzo długi czas, w porównaniu z naszymi Podniesieniami.

Podczas procesji zachwyciły mnie sypane kwiatki...

To były prawdziwie polne kwiaty, piękne prosto z pola gdzie rosną przeważnie w zbożu.

Maki, chabry, rumianki...były tez peonie, ale to nie polne.

W mieście pod stopy Pana Jezusa, sypie sie inne, szlachetne odmiany, ogrodowe i szklarniowe.

Urzekły mnie te kwiatki.

Natomiast nie urzekło mnie zachowanie ludzi.

Po procesji na zakończenie uroczystości było błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, lecz niewielka liczba osób przyszła po nie!

Choć ksiądz zapowiadał, że będzie specjalne błogosławieństwo.

Pozostali pod kościolem, gadając z rodziną i znajomymi...

Kolejne niezrozumienie i lekceważenie Sacrum, tego co najważniejsze!

---

FIGOWIEC NATANAELA - POBOŻNOŚĆ!

PROSZĘ O ŁASKĘ POBOŻNOŚCI DLA WSZYSTKICH!+




____________________________________________________

Rocznice Święceń Kapłańskich

***

Dar

Tajemnica

Tyle Spotkań z Nim - Bogiem

Tyle Dotknięć

Tyle radości

Samotności

Lęków

Zamyśleń

Modlitw

...

Szczęść wam Boże!

[emilia]

Dziś trzynasty, a więc dzień tzw. "fatimski"

Dziś poszczę - nie jem, nie piję niczego co mi smakuje.

Wędliny, słodycze, owoce... mięso ma sie rozumieć też...bez mięsa człowiek jest osłabiony i głodny.

Post ma potężną moc, wyprasza wiele łask, za nas i za innych.

Post to brama do nieba, dla nas i dla bliźnich!

Post oczyszcza i wzmacnia ducha!

Daje wiele np. wyrabia charakter i umacnia człowieka, ociosuje z sęków i dziwactw, także ze zniewoleń.

Polecam post wszystkim.

Mimo że jest to wyrzeczenie, lubię go i żałuję tylko, że tak jak kiedyś nie umiem już pościć o chlebie i wodzie...

...a może nie chcę...?

Dziś post to wyzwanie i wysiłek.

Człowiek przywykł do smacznego jedzenia, na każdym kroku pokusy np. fantastyczne truskawki które uwielbiam, lub lody..

Dziś także muszę iść koniecznie na Mszę Świętą!




~~~~~~

12 cze 2012, o 10:11


Całe ludzkie życie to jedno wielkie czekanie.

Wciąż na coś czekamy...

Gdy jesteśmy w pracy, czekamy na koniec dnia, na wolny dzień, na urlop...

Gdy jesteśmy w szkole, czekamy na dzwonek, na wakacje...

Gdy jesteśmy młodzi czekamy na miłość, marzymy o założeniu rodziny.

Gdy już ją założymy, czekamy na dzieci, potem na rozwiązanie.

Gdy już dziecko sie urodzi, czekamy gdy zacznie chodzić, aby wyszło z pieluch i usamodzielniło sie jako tako.

Gdy pójdzie do szkoły, aby ją skończyło i znalazło dobrą pracę.


Gdy pada deszcz czekamy na pogodę, gdy za dużo słońca, czekamy na deszcz...

Gdy zima, czekamy na wiosnę, gdy lato upalne, czekamy na ochłode.

Gdy chorujemy, czekamy na wyzdrowienie.

Gdy jesteśmy zmęczeni, to czekamy aby nadszedł wieczór/noc i abyśmy odpoczęli.


Gdy za kimś tęsknimy, czekamy aby przyszedł, aby sie chociaż odezwał... !

Czekamy, czekamy, czekamy...

Całe życie, to czekanie na coś, a czas leci i lata płyną...

Gdy przyjdzie starość, to już tylko czekamy na ....


Dobrą śmierć daj mi Panie, proszę.






Dziś sie uśmiałam do łez!

Poszło o lekarza o nazwisku Gąska.

Rejestrowałam rano mamę do lekarza i trafił sie dr Gąska;.

Zastanawiałam sie głośno, co to za lekarz, bo nie słyszałam aby taki przyjmował wcześniej.

Andrzej na to, że u nich jest lekarz o nazwisku Gąsior.

A ja na to niewiele myśląc... /po źle przespanej nocy/

- hej może to jakaś bliska rodzina?

Na co mój mąż buchnął śmiechem i dopiero załapałam, jakie głupstwo palnęłam!

Tak - Gąsior i Gaska to z pewnością rodzina - powiedział ze śmiechem :]

Gąska i Gąsior...ech te nasze nazwiska! :]

A lekarz okazał się rzeczowym i konkretnym człekiem...