Moje kartoflane ....serce

[emilia]

"W Hostii Serce Moje bije, tak jak to czyniło na ziemi, tak jak to czyni w niebie. Nie ma kilku serc Chrystusa, jest tylko jedno. Wierz mocno w Moją obecność tu, przed tobą. Pociesz Mnie, zbliżając swoje serce do mego.
Spójrz jak jestem samotny w pustym kościele! Wiedziałem o tym, a jednak mimo wszystko ustanowiłem moją Eucharystię... Mogłaby jej kosztować tylko jedna dusza...
Rozmawiaj z Hostią jak z twoim najbliższym Przyjacielem.
Hostia słucha.
Bądź pewna, że jesteś bardzo kochana.
Otwórz się.
Odpocznij.
Opuść ziemię.
Wejdź w Ducha.
Pozwól się unieść.
Czy chcesz przyjść? (TAK!)
Mów Mi o twej niecierpliwości na myśl o spotkaniu się ze Mną, o twej wierności pozostania przy Mnie. Należysz do Mnie. Jak mogłabyś należeć do siebie? Czy nie jesteś szczęśliwa, że należysz do Mnie? (JESTEM!)
Oddaj się. Oddawaj się ciągle coraz więcej, coraz częściej. Przedłużaj swoje wzloty.
Oddaj się Mnie i oddawaj się innym dla Mnie..."

***
Dziś środa - zatem adoracja, Msza Święta, którą ofiaruję za Konrada oraz za dusze czyśćcowe.
JUŻ TĘSKNIĘ JEZU, JAK BARDZO!
Czy zaopiekujesz się mamą w tym czasie>? Czy przyślesz aniołów do niej, aby była spokojna?
Jesienne zmory mojej mamy wróciły, znowu nie moge nigdzie wychodzić, bo sie wszystkiego boi, a najbardziej ciemności. Nawet gdy jest z kimś boi sie ciemności za oknem, boi się nawet ciszy, boi sie tego co widzi w tv, boi sie krzyku, podniesionego głosu, boi sie liści na drzewie, bo jej sie zdaje że to czarne, złe ptaki, czyli boi sie też ptaków! Boi sie że nie trafi do domu, bo myśli że jest poza domem, boi sie wielu, wielu rzeczy! /Leki nie zawsze są skuteczne nie wiadomo dlaczego/
Straszne to, i proszę CIE JEZU, CHRYSTE, abyś raczył położyć swoje czcigodne dłonie na jej głowie i uleczyć ją z tych lęków i wprowadzić spokój w nią, w jej wnętrze, serce, duszę, prosze o cud uzdrowienia!
Błagam bardzo pokornie - wszak jesteś samą Litością i Miłosierdziem AMEN! AMEN! AMEN! +

[emilia]

27.11.1975 r.
ŚWIĘCI - JESTEŚMY BLISKO WAS

Jezus: Synu, pragnąłeś poznać św. męczennika Oktawiana i porozmawiać z nim, oto on:

Św. Oktawian: Jestem św. Oktawianem, męczennikiem rzymskim. Pragnę, byś wiedział, że w Niebie nie żyje się bezczynnie, ale głęboko czynnie. W Niebie ma się pełnię życia. Pragnienie przebywania między nami jest rzeczą normalną. Ciało jest jedno i Głowa jedna. Nawet czynności są wspólne, dopóki ci, którzy pielgrzymują na ziemi, nie zwrócą się ku rzeczom szkodliwym dla Ciała i krzywdzącym prawa wszystkich członków, wśród których Głowa zajmuje pierwsze miejsce.
Mój bracie, nie brakło ci nigdy pomocy, jakiej nam wolno udzielać od twych urodzin i będzie ona trwała do końca twych dni.
Pomoc ta byłaby większą, gdybyś jej bardziej pragnął i częściej o nią prosił. Dobroć Boża pozwoliła na to spotkanie, użyjmy jej więc na płodniejszą współpracę. Radością dla Bożej dobroci i dla n8as, mój bracie, jest uczynić nasze stosunki bardziej bliskimi, częstszymi, bardziej ufnymi, a zwłaszcza płodniejszymi w dobro.
Jesteśmy blisko was, bracie. Nie trzeba sądzić błędnie, przecież jesteśmy wolnymi i rozumnymi członkami jednego Ciała. To samo życie Boże nas ożywia, nas i was. Tylko, że my kochamy was bardzo, a wy nas kochacie o wiele mniej, często nawet zapominacie o nas. Ty wiesz, bracie, że miłość dąży do zjednoczenia. Jak łatwo można by to zrealizować! Jednak nie osiągnie się tego, jeśli miłość jest tylko jednostronna.
Bracie, powiedz to wszystkim, że dobro na ziemi mogłoby być olbrzymie, nieobliczalne, gdybyście wy jeszcze pielgrzymujący żyli tak, jak my tego gorąco pragniemy (a pomagamy w miarę, jak wy nas prosicie) - żyjcie dogmatem Obcowania Świętych. W Niebie nie żałuje się niczego, gdyż inaczej nie byłoby tam doskonałego szczęścia. Lecz gdyby można było żałować czegoś, to na pewno żałowałoby się utraty olbrzymich możliwości dobra, oraz zaniedbania cudownego źródła pomocy duchowej oraz materialnej dla dobra osobistego, i nawet całego Kościoła. Oby dobroć Boża pozwoliła nam spotykać się częściej ku chwale naszego Boga w Trójcy Przenajświętszej Jedynego.






Tekst musiałam nieco poprawić, bo jest błędnie przetłumaczony i niezrozumiały, lecz i tak sens jest oczywisty. Prośmy zmarłych o wstawiennictwo, oni mają wielką moc pomagania! Ksiądz Andrzej nam sporo o tym mówił w poniedziałek na zebraniu, to wszystko prawda. Zmarli przebywający w czyśćcu potrzebują naszej pomocy modlitewnej, ale orędują za nami cały czas, ponieważ są już zbawieni, lecz wymagają tylko oczyszczenia. Zwracajmy sie do zmarłych, oni są na nasze prośby bardzo czuli i b. wdzięczni za nasze modlitwy i wszelkie umartwienia w ich intencji.
Święty Oktawianie - wstawiaj się za mną u Pana.

Wczoraj wszystko się pięknie ułożyło i byłam na adoracji NS do końca - jak dobrze - DZIĘKUJĘ CI JEZU!

Dziś urodziny Bogdana - wiarę w niego wlej Panie mój!+

[emilia]

Wiem Panie Jezu Chryste najdroższy, że po tych wszystkich cierpieniach i męce przeokrutnej, najgorsze jest dla Ciebie to, że jesteś zapomniany, nieznany, niekochany, niedoceniany w lodowatych sercach ludzkich! Jaki to wielki ból i tęsknota za tymi duszami! Pragnę Ci to wynagrodzić i uwielbiać za tych obojętnych, zajętych sobą i życiem doczesnym.
Proszę o łaskę wiary dla nich, aby choć w godzinę śmierci przypomnieli sobie o Tobie i wyciągnęli swe ramiona do Ciebie!
Jakże mi żal ludzi, którzy nie znają Ciebie, nie szukają Ciebie, nie pragną zbliżyć się do prawdziwej, jedynej Miłości.
Jakże mi ich biednych żal! Nie znają Szczęścia - największego Szczęścia jakiego może zaznać człowiek! Są biedni jak nędzarze i nieszczęśliwi...
Dlatego śmiech mnie bierze, gdy słyszę o "niesprawiedliwości" Bożej że zbawia ludzi, którzy nie zabiegali o to przez całe życie. Biedni całe życie spędzili na pustyni, bez pociech i Wody. Męczyli się i tęsknili za pełnią miłości i życia, a nie potrafili jej znaleźć, może nie chcieli? Dobrze, że choć w ostatnią godzinę pomyśleli o Bogu, który ich nie odtrącił!
Chwała Panu za Jego Dobroć i Miłosierdzie! Niech Pan skróci ich pobyt w czyśćcu+

Dziś modlitwy i Eucharystia za Bogdana, w 50 rocz. urodzin.
Błogosław mu Jezu i daj życie w trzeźwości i wierze!

~~~~

Obraz: "Cierniem Koronowanie Chrystusa"
Autor: Anthonis van Dyck
Rok 1619–1620

[emilia]

27.11.1975r.
MAŁE I WIELKIE RZECZY.

Don Ottavio: Dzisiaj, Jezus zanim pobłogosławił mnie, jak co wieczór, powiedział mi:

Jezus: Synu, kochaj Mnie i pamiętaj, że wobec Mnie nie ma nic wielkiego lub małego. Pamiętaj również, że właśnie przez małe i nic nie znaczące rzeczy okazuje się, że się Mnie kocha, kocha gorąco...Uśmiech zwrócony do osoby, która cię potrąca... akt pokory w chwili odpowiedniej, szybkie powstrzymanie aktu niecierpliwości... ofiarność na głos łaski... punktualność w stosunku z innymi... umiejętność słuchania innych... (mógłbym wyliczać dalej), są to małe i wielkie rzeczy, wzbogacające wielkość duszy.
Sprawiają Mi one radość i świadczą o prawdziwej miłości.
Mój synu, chcę byś usiłował tak Mnie kochać. Wtedy uszczęśliwisz swego Jezusa.
Kto jest Mi wiernym w małych rzeczach, będzie też wiernymi w rzeczach wielkich.




Czyli jednym słowem mamy być życzliwi i uprzejmi. Z grzechu nieuprzejmości trzeba sie spowiadać, bo jest to wykroczenie względem miłości bliźniego, no i jak sie i okazuje samego Boga!
Bóg znajduje się w bliźnich, to niesamowite, ale tak jest. Czasem trudno zrozumieć, że Jezus jest też w tych, którzy nas prześladują i są nieżyczliwi!
Ubiegłej zimy, czyli już prawie rok temu, przyśnił się Jezus mojemu mężowi i powiedział: Przebiorę się za babcię, ciekawe czy Milusia mnie pozna? Milusia to zdrobnienie jakim określa mnie mama, jak sie okazuje Pan Jezus też!!
Przebrał się za nią, czyli jest w niej, i ja mam ją postrzegać tak jakby to był On sam! Trudne to niekiedy baaardzo, bo mama jest dokuczliwa, a jej choroba mnie przeraża, opieka nad nią mnie wyczerpuje psychicznie! Tyle się wydarzyło przez ten rok, tyle chorób sie skumulowało i było mega ciężko! Jest nadal ciężko, bo znowu nie moge chodzić do kościoła na wieczorną Eucharystię. Wczoraj znowu dostała ataku nerwowo - lękowego, gdy byłam na adoracji NS. Muszę niestety zrobić zmianę i chodzić na Mszę św, poranną, trudno muszę zrezygnować z adoracji środowych i tylko Chrystus wie jak mi z tym źle!
Dziś byłam na 7mą i jutro też ide na 7mą rano...z jednej strony jest to plus, bo jest widno i cały wieczór wolny, bez obawy też że mama dostanie ataku lęku, hm, zawsze są jakieś plusy dodatnie i ujemne

O Maryjo Ostrobramska/Szkaplerzna módl sie za nami, a szczególnie wyproś zdrowie i spokój dla mojej biednej mamy i siły dla mnie.

[emilia]

Dziś piątek, dzień Męki Pańskiej.
Staram się rozważać tę Mękę i podążać za Królem Boleści.
Rozpamiętuję bolesną Ranę na policzku Jezusa, kiedy Chrystus został uderzony żelazną rękawicą strażnika podczas przesłuchania u Annasza. Uderzenie rozcięło skórę na policzku i wywołało wielki ból i krwawienie. Uderzył strażnik , który służył arcykapłanowi Annaszowi. Bezinteresownie pobił Jezusa, bo nie spodobała mu sie Jego odpowiedz. Tylko tyle wystarczyło, aby zadać cios, aby osądzić i upodlić Skazańca! Wg. Poematu - Boga Człowieka biło Go dwóch strażników, jest pełen opis przebiegu przesłuchania.

Jezu, Tobie oddaję cześć i dziękuję za okrutną Mękę, która wyjednała nam Zbawienie!

[emilia]

ARCYDZIEŁO TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ

Jezus: Mój synu, pisz: Mówiłem ci już jakimi chcę mieć Moich kapłanów, chociaż ograniczyłem się tylko do rzeczy głównych. Teraz chciałbym ci dać zrozumieć, jak chcę urobić kapłana, wrażliwego na działanie łaski, oczywiście z jego współpracą.
Czasem wystarcza Mi, by nie przeszkadzał on mej pracy rzeźbiarza. Wtedy nie tylko ubogacam kapłana zasługami i cnotami, ale czynię z niego arcydzieło Trójcy Świętej!
W nim Ojciec ma swe upodobanie, a Duch Święty raduje się w nim i posłuży się jego ustami, by głosił mądrość oświecającą dusze. Jezus jest z niego zadowolony i napełnił go łaskami, które wpłyną na dusze z którymi obcuje. Uczyni z niego drugiego Siebie i będzie szedł przez świat, pociągając dusze do Jezusa mocą modlitwy i potęgą cierpienia. Tak jak Ja, zatriumfuje przez upokorzenia i niezrozumienie tych, którzy go otaczają.
Synu, chcę, by kapłan uważał na Moje słowa. Ma on być zwrócony cały ku Mnie w całkowitym oddaniu się Mnie i braciom, tak jak Ja oddałem się cały Ojcu i wam. Za Moim przykładem kapłan ma być mężem modlitwy.

***
Panie Jezu, osłaniaj kapłanów, dodawaj siły i nadziei i pomóż im mężnie prowadzić Twoje Dzieło Zbawienia!

Ratuj też moją matkę, bo jestem na skraju wyczerpania! Jej stan jest straszliwy i nie wiem jak będzie dalej, gdy wstaję rano boję sie jak dam sobie rade!

JEZU UFAM TOBIE!
JEZU UFAM TOBIE!
JEZU UFAM TOBIE!







--------------

Piątek dzień pokutny --24 lis 2017, o 12:50



Moje cierpienia i trudy, ciągły lęk i zmęczenie, łączę z TWOIMI WIELKIMI CIERPIENIAMI, JEZU CHRYSTE,
i oddaję Ojcu Niebieskiemu na przebłaganie za grzechy moje, mojej matki
i nawrócenie biednych grzeszników, także za dusze czyśćcowe!

KREW NAJDROŻSZA I RANY TWOJE JEZU NIECH UKOJĄ, ULECZĄ NASZE DUSZE I CIAŁA >>> AMEN+

[emilia]

KRÓLUJ NAM CHRYSTE - ZAWSZE I WSZĘDZIE!

Dlaczego Chrystus jest Królem?
Najprostsza odpowiedź to taka, że skoro jest Panem Królestwa Niebieskiego, musi być Królem!

Króluj nam Chryste w naszym życiu, pracach, codzienności, zmaganiach, radościach, nadziei...
Króluj nam Chryste w naszych sercach, umysłach, duszach!
Niech przyjdzie Twoje Królestwo i niech zjednoczy wszystkich!
Niech każdy człowiek uzna Cię Jezu za Króla i jedynego Pana!

Marana tha!





Dziś rano oglądałam transmisję z jubileuszu ks. bpa Henryka Hosera.
Skończył 75 lat i przechodzi na emeryturę, jednak jego posługa i kapłaństwo nie kończą się, bo trwają nawet poza tym życiem, wiecznie - jak to ujął prawosławny duchowny składając mu życzenia.
Tak, to prawda - kapłan jest nim zawsze i niech o tym księża pamiętają.
Oglądając tę uroczystość wypatrywałam ks. S. jednak nie zauważyłam...czy był? Czy jest jeszcze w kapłaństwie, to niepojęte jak martwie sie o tego księdza...!!!
Niech go Chrystus Król zachowa w świętym Kapłaństwie, da wierność i świętość. Tak mu dopomóż Panie Boże Wszechmogący w TRÓJCY Jedyny i wszyscy Święci!+ AMEN+

[emilia]

/KAPŁAN STAJE SIĘ MOCNY MOJĄ MOCĄ/
(JAŁOWA PUSTYNIA)


Jezus: Synu, jakie zmiany są w Moim Kościele! Ludzie nie modlą się, albo modlą się źle i jest to tylko modlitwa materialna Jak mogę wzbudzać powołania by stawali się potem nie kapłanami, ale sługami szatana, bo tak jest rzeczywiście. Wielu księży, zamiast być Mymi kapłanami, oddali się na służbę diabłu.(!)
Prawdziwi kapłani wiedzą, że trzeba poświęcać wiele czasu na modlitwie. Tylko dzięki modlitwie i cierpieniu dziś tak unikanemu, kapłan staje się mocny Mocą Moją.
Kapłan Powinien żyć w i a r ą.
Jest rzeczą niemożliwą by kapłan nie był mężem wiary. Czy sądzisz, że mieli wiarę ci, którzy opuścili Mnie, by biec za próżnymi przyjemnościami świata? I czy mieli wszyscy wielką wiarę ci, którzy pozostali?
Jakie straszne spustoszenie i jaką jałową pustynię stworzył nieprzyjaciel w Moim Kościele!
Prawdziwy kapłan, kapłan w Kościele oczyszczonym na nowe życie, powinien również pałać ogniem miłości. Czy nie przyszedłem na ziemię, by zapalić ten ogień i czegoż chcę, jak nie tego, by się palił i stworzył wielki pożar? Lecz zamiast tego, serca niektórych pasterzy i wielu kapłanów nadęły się pychą, a tym samym egoizmem.
Prawdziwy kapłan wzdycha za Mną w dzień i w nocy, tak jak spragniony jeleń wzdycha za świeżą i czystą wodą.

Czy sądzisz, że szukają Mnie liczni kapłani tego pokolenia? Nie, mój synu, oni pragną mieć samochód, marzą o małżeństwie, lubią przyjęcia, zebrania publiczne, niektórzy nawet kawiarnię... Lubią oni filmy, nawet niemoralne, czepiają się telewizji...
Niektórzy upodobali sobie wszelkie próżności i wygody, zamiast ukochać Boga. U nich Bóg nie jest ponad wszystko! Raczej każdą rzecz mają ponad Boga.
A biskupi? Niektórzy z nich śpią. A jeśli wiedzą, to nie mają odwagi wziąć siekiery do ręki i wtedy wyszukują pewnych środków i nowych dróg. A nowe drogi nie istnieją, tak jak nie ma nowych środków poza tymi, które wskazałem i które są owocami mego Odkupienia.
W imię roztropności, biskupi popełniają nadal nieroztropności. Ile to już ich popełnili z wielką szkodą dla dusz i dla Kościoła, któremu mieli przewodniczyć. Śpią więc w imię roztropności, bo w wielu przypadkach, są bojaźliwi, udają tylko miłość i troskę, jakich nie mają. Często również ich postawa ojcowska nie jest szczera.
Są też tacy, którzy działają z wyrachowaniem. Lecz miłość nie rachuje, miłość kieruje się czym innym. Miłość zwycięża wszystko, wznosi się ponad wszystko i nie gubi się w drobiazgach.
Miłość jest ogniem, który pali, pożera i nie zatrzymuje się w działaniu. Niech przeczytają o tym u św. Pawła, a wielu z nich będzie musiało uznać, że idą drogą prawie zupełnie przeciwną drodze, podanej przez Apostoła.
Mówiłem ci już poprzednio, że chcę mieć kapłanów świętych. Teraz wyjaśniłem ci lepiej, jakim ma być kapłan i czego ma unikać, by zostać świętym.
Błogosławię cię, mój synu. Módl się i cierp za nawrócenie kapłanów.



Wstrząsające słowa i bolesne!!!
Lista księżych win i grzechów!
Brak modlitwy nade wszystko.
Marzenia światowe... nawet o małżeństwie!!! Po co zatem zostałeś Kapłanem?! To wynik małej wiary, letniej.
Tragiczne to, nawet nie moge o tym myśleć...

JEZU CHRYSTE, OGNIU CZYSTEJ MIŁOŚCI, ZAPAL SERCA KAPŁANÓW TYM ŻYWYM PŁOMIENIEM!

Dziś rano oddałam Eucharystię za ks. Andrzeja, modlę się za niego, aby był świętym kapłanem, miłym Bogu, aby Duch Święty go oświecał i prowadził.
Święty Andrzeju Apostole módl się za nami.
Dzięki za Twój heroizm i oddanie Jezusowi!
Święty Andrzeju Bobolo módl się za nami.
Prosze w moich intencjach, również za maleńkiego 'Andrzejka' duchowo adoptowanego!

[emilia]

Dziś od godziny 12 będzie Godzina Łaski.
Maryja obiecała zlać potok łask na ludzi modlących się w tym czasie.
Mam nadzieję wybrać sie do kościoła na ten święty czas... [nie udało sie ;( znowu nie ]

MARYJO BEZ GRZECHU PIERWORODNEGO POCZĘTA
MÓDL SIĘ ZA NAMI, KTÓRZY SIĘ DO CIEBIE UCIEKAMY
I ZA WSZYSTKIMI, KTÓRZY SIĘ DO CIEBIE NIE UCIEKAJĄ
A ZWŁASZCZA ZA NIEPRZYJACIÓŁMI KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO I POLECONYMI TOBIE!
AMEN+

MATKO JEZUSA - UDZIEL NAM TEGO, CZEGO NAJBARDZIEJ POTRZEBUJEMY, PROSZĘ CIĘ!




Obraz Gerarda Davida
Obraz /poliptyk, namalowany w latach 1506-1510
Piękny!



----------------------


Orędzia Pana Jezusa do kapłanów -- 7 gru 2017,

2.12.1975 r.

DZISIEJSZY POSTĘP JEST POGAŃSKI!

Jezus: Mój synu, pisz:
Dzisiejszy postęp jest morderczą bronią, którą szatan oddala wiele dusz od źródeł wody żywej, by je odwieść, a potem porzucić na pustyni, gdzie umrą z pragnienia.
Ci, którzy powinni byli strzec dusz ochrzczonych przed tym niebezpieczeństwem, sami jemu ulegli. Bez żadnego oporu, ani nie uprzedzając trzody o grożącym niebezpieczeństwie, poszli sami za wrogiem, który wykorzystał to i oddalił od światła wiary trzodę i jej pasterzy.
Uważam za zbyteczne tłumaczyć ci to wszystko, bo wszyscy widzą dzisiaj rodziny rozbite.
Dziś również szkołę przemieniono z dawnej świątyni w piekielną norę, w której, pod pretekstem postępu i rozwoju, narzuca się dzieciom oficjalnie grzech.
Widzicie jak kino i telewizja stały się katedrami nauczycieli, którzy całe miliony uczniów pouczają o aktach gwałtu, występku, cudzołóstwa. Są to wykłady przekazujące truciznę ateizmu; w każdej godzinie dnia i nocy za pomocą kłamliwych kronik, przez filmy sławiące rozwody i poronienia, przez piosenki sławiące wolną miłość i przez zmysłowość. Nieskromność jest wychwalana poprzez nudyzm i niemoralne obyczaje. Rozszerzenie błędów wszelkiego rodzaju jest przyjmowane codziennie jako zdobycze wolności.

***
Wszystkie działania człowieka są diabelskie i szerzą zło, to prawda! Wszędzie brzydota i nawoływanie do grzechu, zachęcanie do życia wg dekalogu szatana. Ludziom to pasuje, bo jest łatwe, lekkie i przyjemne. Sama wpadam w tę pułapke i mam wielkie zniechęcenie do opieki nad matką! Mam myśli, aby ją oddać do domu opieki! Kiedyś potępiałam takie postawy, dziś je usprawiedliwiam i marzę, aby odetchnąć od takiego życia jakie mam teraz, a wydaje mi sie ono pobytem w czyśćcu!!!!
Jezu pomóż, nie mam już siły!

[emilia]

NOWENNA DO PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO.

1. Jezu, tak jak się przemieniłeś będąc Bogiem, a stając się Człowiekiem, tak racz przemienić wszystkie utrapienia nasze w pożądane i zbawienne pociechy.

Ojcze nasz ... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu ...

2. Jezu, tak jak się przemieniłeś na górze Tabor, dla utwierdzenia wiary o prawdziwym Bóstwie Twoim, tak racz przemienić wszystkie utrapienia nasze w pożądane i zbawienne pociechy.

Ojcze nasz ... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu ...

3. Jezu, tak jak się przemieniłeś przy Ostatniej Wieczerzy, gdyś chleb i wino przemienił w Ciało i Krew Swoją Przenajświętszą, tak racz przemienić wszystkie utrapienia nasze w pożądane i zbawienne pociechy.

Ojcze nasz ... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu ...

4. Jezu, tak jak się przemieniłeś w czasie Męki Swojej, gdyś był sinością i Ranami oszpecony, będąc Bogiem nieśmiertelnym, umarłeś za nas, tak racz przemienić wszystkie utrapienia nasze w pożądane i zbawienne pociechy.

Ojcze nasz ... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu ...

5. Jezu, tak jak się przemieniłeś przy chwalebnym Zmartwychwstaniu Twoim, gdyś pocieszył Matkę Najświętszą, tak racz przemienić wszystkie utrapienia nasze w pożądane i zbawienne pociechy.

Ojcze nasz ... Zdrowaś Maryjo ... Chwała Ojcu ...

Módlmy się:
Panie Jezu Chryste, który w Kanie Galilejskiej przemieniłeś wodę w wino, a w drodze do Damaszku przemieniłeś Szawła w Pawła, przemień nasze dusze, umysły i serca, aby stały się Świątyniami Ducha Świętego. Przemień nasze marne i grzeszne życie na życie w świętości i miłości dla Chwały Twojej i ratowania dusz. Amen+

~~~~~~

Modlitwa skuteczna w wypadkach beznadziejnych - odmawiać przez 9 dni. Dziś zaczęłam!